Zdaję sobie sprawę, iż publikowanie w niedzielny wieczór recenzji kosmetyku pielęgnacyjnego to swego rodzaju strzał w stopę, zaryzykuję jednak, licząc na to, że ktoś skorzysta z mojej opinii. Intensywne serum rewitalizujące marki Bioliq kilka dni temu wylądowało w torbie ze zużyciami, czas więc na jego recenzję, na którą serdecznie Was zapraszam!
Na początek warto wspomnieć w kilku słowach o marce. Bioliq to marka dermokosmetyków, zawierających naturalne wyciągi, pozyskiwane metodą ekstrakcji, dzięki której zachowane zostają właściwości każdej z substancji. Wyciąg z popłochu pospolitego (Onopordum Acanthium) zawierający laktony seskwiterpenowe, jest podstawą serii Bioliq, bo reprezentuje właściwości silnie regenerujące skórę.
Intensywne serum rewitalizujące zawiera dodatkowo ekstrakt z kawioru (bogaty w proteiny, lipidy, witaminy oraz minerały), odpowiadający za rewitalizację skóry oraz jej nawilżenie. Składnik aktywny z korzenia tarczycy bajkalskiej ma za zadanie poprawić jędrność i elastyczność skóry oraz hamować proces starzenia się jej komórek. Serum ma też działanie rozjaśniające przebarwienia i wyrównujące koloryt skóry.
Serum zamknięte jest w eleganckiej buteleczce z grubego szkła, wyposażonego w pipetę. Pojemność buteleczki wynosi 30 ml. Buteleczka dodatkowo zapakowana jest w kartonik, na którym widnieje sporo informacji odnośnie składu serum, jego działania oraz marki Bioliq w ogóle. Za pomocą pipety z łatwością można odmierzyć odpowiednią ilość kosmetyku, chociaż wraz z jego ubytkiem staje się to coraz bardziej kłopotliwe, bo kroplomierz nie sięga samego dna.
Serum ma postać żelowo-wodnistej cieczy, która wydaje się być trochę lepka, jednak uczucie to znika krótko po aplikacji. Kosmetyk przyjemnie i charakterystycznie pachnie, nie potrafię jednak do niczego porównać jego zapachu. Serum nakładałam rano i czasami wieczorem, na suchą i oczyszczoną skórę. Pipetą odmierzałam porcję kosmetyku, rozcierałam delikatnie w dłoniach i przykładałam do twarzy. Serum szybko się wchłania i już po kilku minutach nakładałam krem nawilżający (czasami pomijałam ten krok, bez szkody dla skóry).
Przez trzy miesiąca użytkowania serum zauważałam jak stopniowo poprawia się stan mojej skóry. Przebarwienia, z którymi nie poradziła sobie ostatnia kuracja kremem rozjaśniającym, wyraźnie pojaśniały, a skóra rzeczywiście wyrównała swój koloryt. Zauważyłam też wygładzenie cery oraz ściągnięcie się porów. Uwierzcie, przy mojej mieszanej cerze zmiana jest bardzo widoczna, co mnie cieszy, nie ukrywam :) Serum wyraźnie nawilżało skórę, zdarzało mi się nakładać je solo (głównie na noc). Ciężko mi odnieść się do obiecanej rewitalizacji skóry, nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić czy rzeczywiście serum działa na tym polu.
Serum kupiłam w czasie promocji w Super-Pharm za niecałe 14 złotych, a jego cena regularna w tej drogerii to prawie 28 złotych! Polecam więc czekać na promocję lub skorzystać z oferty którejś z aptek internetowych gdzie za serum zapłacić trzeba 13-15 złotych.
Intensywne serum rewitalizująceświetnie wpasowało się w moją aktualną pielęgnację, realizując obecne potrzeby mojej skóry. Z przyjemnością wrócę do niego za jakiś czas, powiedzmy po wakacjach, liczę więc na solidną promocję w Super-Pharm! ;) Używałyście serum Bioliq? Podzielcie się swoimi odczuciami!