Po weekendowych przerywnikach lakierowych i tagowych, kontynuuję podsumowania miesiąca. Dzisiaj forma, której na blogu dawno nie było, czyli ulubieńcy miesiąca, a konkretniej ulubieńcy lipca. Postanowiłam wrócić do prezentowania ulubieńców, gdyż w minionych miesiącach kilka takich kosmetyków się pojawiło. Skoncentruję się jednak na lipcu, w którym to postanowiłam wyróżnić trzy kosmetyki pielęgnacyjne, cztery kolorówkowo - lakierowe i jeden zapach :) Jesteście ciekawe co urzekło mnie w lipcu?
Zacznijmy od kosmetyków myjąco - pielęgnacyjnych. W lipcu towarzyszyły nam gigantyczne upały, korzystanie z prysznica i okołoprysznicowych akcesoriów, było więc naturalnie wzmożone. Nie sposób więc nie wyróżnić dwóch kosmetyków myjących, które szczególnie podbiły moje serce w lipcu.
1/ Fa, Sensual & Oil, Monoi Blossom, Żel pod prysznic - urzekł mnie przede wszystkim jego zapach, który jest słodki, ale świeży i bardzo energetyzujący. Żel idealny na szybki, letni prysznic! Ponadto ma fajne pozostałe właściwości, bardzo dobrze się pieni, oczyszcza skórę i nie wysusza jej. Poza tym, widzicie to ładne opakowanie? :)
2/ Decubal, Olejek pod prysznic i do kąpieli - latem nie bardzo lubię stosować maseł/balsamów po prysznicu. Wszystko się klei, lepi i kiepsko wchłania. A skóra potrzebuje nawilżenia, nie odpuszcza. Dlatego idealnym wynalazkiem jest dla mnie olejek pod prysznic, który łączy właściwości myjące i nawilżające. Olejek marki Decubal bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu. Planuję jego osobną recenzję, którą niebawem będziecie mogły przeczytać :)
3/ Adidas, For Women, Fizzy Energy Body Fragrance, Odświeżający dezodorant - traktuję go jak wodę toaletową i tak jak zeszłego lata moim ulubieńcem był podobny zapach Avonu (KLIK), tak w tym roku upodobałam sobie zapach Adidas. Jest on świeży, lekki i dosyć trwały, co mnie zaskoczyło! Poza tym on chyba nigdy się nie skończy! Widzicie ten ubytek na zdjęciu? A 1,5 miesiąca używania za nami! ;)
4/ SI Świt, Antybakteryjny żel do rąk z aloesem i prowitaminą B5 - zawsze mam przy sobie kosmetyk tego rodzaju, a od jakiegoś czasu towarzyszy mi właśnie ten. I cóż, po prostu świetnie się sprawdza, a do tego jest tani. W minionym miesiącu był w użycia właściwie cały czas. Samochód też mamy wyposażony w kilka opakowań Antybakteryjnego żelu... Bardzo go lubię, bo czuję, że naprawdę działa :) Przy okazji, znałyście tę firmę? Ja nie, dopiero podczas pisania tego postu przeczytałam jej ciekawą historię (KLIK).
Wśród kosmetyków kolorowych ulubieńcami okazały się trzy kosmetyki do makijażu oraz jeden lakier.
5/ Maybelline, Dream Fresh BB Cream (Krem BB 8 w 1) - trafił do mnie dzięki akcji Nowy Dom, zorganizowanej przez Hexx. Na początku nie byłam do niego przekonana, jakoś nie widziałam kremu BB i swojej cery razem. A jednak! Krem świetnie sprawdzał się w cieplejszych dniach, gdzie wszystko i tak z twarzy spływało. Nieźle kryje i wyrównuje koloryt cery. Jeśli chodzi o matowienie twarzy, to niestety (ale jestem z tym faktem już pogodzona), w takie upały na mojej twarzy NIC nie pozostanie matowe na długo. Dlatego krem ten spełnił moje oczekiwania, a używam go właściwie odkąd dostałam przesyłkę od Asi, czyli jakieś dwa miesiące. Zastanawiam się czy go recenzować, jesteście zainteresowane jego recenzją? :)
6/ Avon Glow, Puder brązujący - odświeżona miłość z zeszłego roku :) Po kilku miesiącach z Honolulu W7 postanowiłam wrócić do ulubieńca z Avonu. To był strzał w dziesiątkę! Uwielbiam ten bronzer tak samo, jeśli nie mocniej! Szczegółowy opis i recenzję znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
7/ MIYO, OMG! Eyeshadow, Gold Dust 05 - w takie upały nie miałam specjalnie ochoty na wykonywanie skomplikowanych makijaży, szłam więc na łatwiznę. Jasny rozświetlający cień, kreska i tusz :) Dlatego też postanowiłam umieścić Gold Dust wśród ulubieńców, używałam go właściwie przez cały miesiąc :)
8/ Lovely, Baltic Sand, 3 - na dobre przekonałam się do piasków (jedynie do tych matowych mam małe "ale"), wszystko za sprawą turkusu Lovely. Czyż nie jest on piękny? Malowałam nim paznokcie w lipcu trzy razy, prawie pod rząd. Wiem, jeszcze nie pokazałam go na blogu, ale zawsze coś uniemożliwiało mi zrobienie dobrych zdjęć. Nadrobię to! :)
Co trafiło do grona Waszych ulubieńców w lipcu?