...w formie zapożyczonej, za pozwoleniem oczywiście, od Chwili dla siebie :)
Mojego mężczyznę poznałam przez Internet. Wiąże się z tym kolejny fakt – dzisiaj mija 6 lat odkąd jesteśmy razem.Nie lubię rosołu (chociaż ostatnio zaczynam mniej panikować na jego widok).7 urodziny spędziłam nad Morskim Okiem – rodzice wyjęli tam z plecaka ciasto, włożyli świeczki i zaczęli śpiewać mi „Sto lat”. Po chwili dołączyli do nich inni turyści, wyobraźcie sobie moje zażenowanie. Długo nie mogłam tego wybaczyć rodzicom, za to teraz uważam to za piękniejsze wspomnienie z dzieciństwa.Marzę o byciu położną i wciąż rozważam studia na tym kierunku. Hamuje mnie jedynie moja wrażliwość, czasami ponad przeciętną.Zeswatałam mojego przyjaciela z moją młodszą-starszą siostrą. Najpierw go nie chciała, potem Amor ją strzelił i są ze sobą już dwa lata. Mój syn, który jeszcze się nie urodził, ma nadane imię już od 5 lat.Jestem bardzo rodzinna. Moja rodzina jest duża, jest więc w niej wiele osobowości, które często się nie zgadzają, jednak byłabym nikim bez mojej rodziny. Podobną rodzinę chcę stworzyć w przyszłości.Moja młodsza-starsza siostra jest moją „emocjonalną bliźniaczką”. Mówię tak, bo rozumiemy się bez słów, często wyprzedzamy swoje myśli nawzajem. Zdarza się również, że zupełnie bez porozumienia, zakładamy te same ubrania lub mówimy to samo w tym samym momencie. Za to moja młodsza-młodsza siostra jest zupełnym odbiciem mnie. Gdy na nią patrzę widzę siebie w dzieciństwie, zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i, nawet bardziej, o charakter. Około dwóch lat pracowałam jako niania, bardzo lubiłam moich chłopaków :)Uwielbiam łososia, przyrządzonego przez mojego teścia :) W ogóle uwielbiam jeść. Jedzenie to dla mnie jedna z większych przyjemności życia ;) Lubię piec ciasta.Mam ogrom butów na obcasach, które bardzo rzadko noszę, bo na co dzień wybieram płaskie obuwie.Jestem uzależniona od Internetu i swojego telefonu, czym niesamowicie denerwuję najbliższych.Hobbystycznie kupuję (i zbieram) dziecięce ubranka. Lubię spać. Zrezygnowałam z trenowania tańca towarzyskiego, bo mojemu partnerowi pociły się ręce. Miałam 12 lat i do dzisiaj tego żałuję, bo mogłam mieć co najmniej tyle osiągnięć w tańcu, co moja siostra. Drugie imię mam po mamie, w naszej rodzinie pierworodna córka dostaje drugie imię po mamie. Gdy byłam mała zgubiłam się w IKEI.Jako bardzo mała dziewczynka byłam szaleńczo zakochana w moim o 15 lat starszym kuzynie. Od ciężkiej depresji z powodu jego ślubu uratował mnie fakt, że bardzo polubiłam jego narzeczoną.W przedszkolu panicznie bałam się występów publicznych. Tak bardzo, że każde przedstawienie poprzedzane było histerią. Nie umiem malować kreski eyelinerem. Na wieść o tym, że będę miała drugie młodsze rodzeństwo, popłakałam się. Dzisiaj już wiem dlaczego ;) Nie znam się za bardzo na piłce nożnej, ale ją uwielbiam. Grypa żołądkowa dopadła mnie w trakcie matury z historii. Choroba rozwinęła się na tyle, że kilka dni siedziałam w domu, a matury ustne miałam przekładane.Nie wejdę do morza, gdy słońce jest za chmurami. Co lepsze, wychodzę z niego, gdy słońce zajdzie.Jeśli nie zrobię czegoś od razu, raczej nie zrobię tego przez kilka następnych dni.Zeszłoroczne wakacje uważam za jedne z najlepszych w moim życiu :)Jestem prawdziwą „drama queen” :) Jestem z siebie wiecznie niezadowolona. Moje zainteresowanie „internetowym światem kosmetycznym” zaczęło się od przypadkowego obejrzenia filmiku ciasteczka25. Moją pierwszą pracą była praca w kawiarni na zmywaku (w praktyce przynieś-podaj-pozamiataj) za, uwaga, 2,50 za godzinę! Od października zaczynam studia magisterskie. Nigdy nie leciałam samolotem. I boję się tego.Marzę o podróży do Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Nie chcę wesela. Projekt mojej sukni ślubnej mam od kilku lat w głowie. Łącznie z detalami.Nie lubię zielonego koloru, co dziwne, biorąc pod uwagę to, jak funkcjonuję w blogosferze. W liceum brałam udział w wymianie uczniowskiej z Niemcami. Nienawidzę myć naczyń. Lubię owsiankę. Nie lubię korzystać z komunikacji miejskiej. Nie ze względu na wygodnictwo, ale na „dyskomfort higieniczny”. Mam manię mycia rąk. Nie przepadam za mięsem i wędlinami. Moim życiowym autorytetem i swego rodzaju idolem jest moja mama. Chciałabym być taką kobietą, matką i żoną jak ona.Zawsze mam przy sobie butelkę wody.Jestem prawdziwym „niedzielnym dzieckiem”.Marzę o Ferrari.
Przyznam, że nie było łatwo przywołać aż 50 faktów na swój temat, postarałam się jednak, żeby było wesoło i pozytywnie, co mam nadzieję mi się udało. Koniecznie podeślijcie linki do Waszych odpowiedzi, chętnie poczytam 50 ciekawostek o Was! :)