Chociaż nie jestem już tak regularna w olejowaniu paznokci, jak na początku całego przedsięwzięcia (KLIK) to jednak wciąż widzę utrzymujące się tego efekty. Moje paznokcie są długie, mocne i twarde, bez przebarwień i z jasną, białą końcówką. Od trzech miesięcy pokazuję Wam aktualny stan paznokci oraz zmiany jakie zaszły w nich, między innymi, dzięki olejowaniu. Nie inaczej będzie dzisiaj, chociaż dzisiejsze podsumowanie będzie, na razie, kończyło tę serię postów.
Obecnie oleluję paznokcie około 3 razy w tygodniu, a więc bardzo mało. Z drugiej jednak strony mam poczucie, że ilość ta była w zupełności wystarczająca. Aktualnie zauważyłam delikatne "opuszczenie" się skórek, planem na najbliższe dni jest więc zmontowanie kolejnej mieszanki olejków i wzięcie się za sprawę nieco bardziej intensywnie. Moja mieszanka, jak zwykle, składać się będzie z olejku Alterry, oliwki dla dzieci oraz olejku rycynowego (KLIK). Od kilku miesięcy próbuję zakupić stacjonarnie niebieskie kapsułki - rybki (Odżywkę keratynową) marki GAL, jednak bezskutecznie. Dziewczyny z Trójmiasta, wiecie gdzie można je kupić?
Kolejnym krokiem w poprawianiu stanu skórek będzie dokładne odsuwanie ich. Jak wiecie, skórek nie wycinam (chyba, że jakaś mocno odstaje), a jedynie odsuwam drewnianym patyczkiem przy użyciu któregoś z posiadanych przeze mnie preparatów. Aktualnie używam Sally Hansen, Instant Cuticle Remover, najczęściej raz w tygodniu, w pozostałych przypadkach korzystam z Preparatu do usuwania skórek Lovely, który jest delikatniejszy od SH.
Ważnym krokiem w pielęgnacji skórek (i paznokci) jest nawilżanie całych dłoni. Krem do rąk to u mnie jedna z podstaw pielęgnacji, używam go kilkanaście razy dziennie, czasami zamiennie ze zwykłymi balsamami do ciała.
Nie ukrywam, że na stan moich paznokci znacząco wpływa też stosowanie odżywki diamentowej Eveline. Odżywkę stosuję jako bazę pod lakier, przy każdorazowym malowaniu paznokci. Preparat ten świetnie się u mnie sprawdza i na razie nie mam zamiaru z niego rezygnować, planuję też recenzję odżywki w niedługim czasie. W dni, w które mam przerwę od noszenia lakieru do paznokci (jak dzisiaj) używam Serum wzmacniające z wapniem i wit. C, Lovely.
Zdjęcia paznokci robiłam dzisiaj rano, po zmyciu lakieru. Nie są więc na świeżo opiłowane, nie odsunęłam nawet skórek, stąd pewne "niedoskonałości". Jestem zadowolona z moich obecnych paznokci, chociaż wciąż pracuję nad kształtem. Przyznam też, że myślę nad skróceniem ich i powrotem do kwadratowego kształtu :)
To byłoby wszystko, jeśli chodzi o podsumowanie trzymiesięcznego olejowania paznokci. Powtórzę, w ostatnim czasie wmasowywałam mieszankę olejków nieco rzadziej niż na początku, ale poprawa jest znacząca. Jeśli nie śledziłyście od początku mojej przygody z olejowaniem paznokci, zachęcam Was do przeczytania poniższych postów:
- W trosce o zdrowe, mocne i piękne paznokcie
- W trosce o zdrowe i mocne paznokcie – podsumowanie miesiąca olejowania & dalszy plan działania
- W trosce o zdrowe, mocne i piękne paznokcie - podsumowanie dwóch miesięcy kuracji
Od bardzo długiego czasu planuję napisać posta, w którym wyjaśnię jak pielęgnuję paznokcie oraz jak wykonuję manicure.Jeśli macie jakieś pytania odnośnie szeroko rozumianego manicure (w moim wydaniu oczywiście) -śmiało pytajcie. Postaram się zebrać wszystkie pytania "do kupy" i odpowiedzieć na nie w którymś z postów dotyczących manicure. Pytajcie o wszystko co Was zastanawia, o czym chciałybyście wiedzieć, chętnie odpowiem :)