...można wiele stracić :)
Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć o kosmetyku, który na początku stosowania w ogóle mnie nie zachwycił (a wręcz byłam nim rozczarowana), a po wielu próbach i kombinacjach na dobre go pokochałam :) O czym mowa?
Bingo Spa, Maska do włosów z masłem Shea (karité) i pięcioma algami (ok. 10- 15 zł/ 500 g)
Opakowanie maski to duży, bo 500 gramowy, plastikowy słoiczek. Słoik jest przezroczysty, widać więc ile kosmetyku nam zostało nawet bez otwierania opakowania. Poza nakrętką maska dodatkowo zabezpieczona jest plastikową nakładką. Na opakowaniu znajdziemy informacje dotyczące działania maski, sposobu użycia oraz jej składu. Ogólnie opakowanie oceniam jako poręczne, mimo sporego rozmiaru.
Maska jest bardzo gęsta, ale przy tym nie wydaje się być ciężka, konsystencją przypomina gęstą odżywkę. Bardzo łatwo nakłada się na włosy i nie spływa z nich. Coś, co urzekło mnie w masce od początku to jej zapach - intensywny, ale nie męczący, jak dla mnie bardzo przyjemny. Coś najmocniej wybija się z tego zapachu, ale nie mam pojęcia co. Może któraś z alg? :)
Jak maska sprawdziła się u mnie?
Przyznam, że na samym początku stosowania byłam nią nawet rozczarowana, bo "klasyczny" sposób nakładania maski totalnie się u mnie nie sprawdził. Włosy bardzo mało czerpały z maski, a dodatkowo były obciążone i "oklapnięte". Szukałam więc innego pomysłu na maskę...
I tak wpadłam na pomysł pewnego tuningu, o którym pisałam tutaj. Postanowiłam dodać do porcji maski kilka innych składników i taką mieszanką uraczyć swoje włosy (nakładałam maskę tylko na długość włosów, omijając skórę głowy). Sprawdziło się to lepiej niż stosowanie maski solo, włosy były miękkie, sypkie i ładnie się układały, ale chciałam więcej.
Któregoś razu postanowiłam nałożyć samą maskę przed myciem (na suche włosy, omijając skórę głowy), to był strzał w dziesiątkę! Włosy czerpały z maski odżywcze składniki, ale nie były obciążone. Pięknie się układały (skręt był silny i naturalny), były miękkie, gładkie i błyszczące. Do końca użytkowałam maskę właśnie w ten sposób i żałuję, że wpadłam na to tak późno.
Finalnie maska bardzo przypadła mi do gustu, więc gdy ostatnio zobaczyłam asortyment Bingo Spa w Auchan natychmiast rozpoczęłam szukanie tej konkretnej maski. Niestety nie znalazłam, kupiłam za to inną, która jak na razie wypada nieco gorzej, ale do pełnej opinii jeszcze daleko :)
Znacie maski do włosów Bingo Spa? Którą mogłybyście polecić? :)
Buziaki,
Aga