Bezpowrotnie minął 2014 rok, a wraz z nim grudzień, na który wyznaczyłam sobie kilka zadań (KLIK). Zgodnie z zapowiedzią (i obietnicą!) nadszedł czas rozliczenia się z grudniowych celów. Już na wstępie powiem, że udało mi się "odhaczyć" wszystkie punkty z listy - jestem z siebie dumna :)
Wykupić karnet na aqua aerobik i udać się na pierwsze zajęcia
Po jednorazowym wyjściu na pływanie rekreacyjne, w celu "obadania" basenu, doszłam do wniosku, że jednak wolę "zacząć" właśnie od pływania. Tym samym aqua aerobik zszedł na razie na dalszy plan, a ja zaczęłam chodzić w piątkowe poranki na pływanie :) Co prawda okres świąteczny i kolejna infekcja, która nas "zaatakowała" nie sprzyjały częstotliwości, ALE, początek jest niezły :)
Przejrzeć i uporządkować zapasy kosmetyczne
Udało się! Od wielkiego chaosu, przez wielki bałagan, po względny porządek i organizację. Kilku kosmetyków się pozbyłam, o kilku przypomniałam, trzeźwo oceniłam arsenał niektórych (żele pod prysznic, mazidła do ciała). Na brudno spisałam daty ważności poszczególnych kosmetyków i poukładałam je na półkach. Zastanawiam się jeszcze czy przenieść tę rozpiskę do Excela, wzorem Chwili dla siebie (KLIK), czy pozostać jednak przy papierowej formie. Jakieś sugestie?
Wykonać i wysłać kartki świąteczne
Założyłam co prawda, że kartek własnoręcznie wykonanych będzie więcej, ale niestety... Mam nauczkę, żeby w przyszłym roku zabrać się za to zdecydowanie wcześniej. Co by nie było, kartki wysłane i w większości dostarczone. Bardzo podoba mi się ten zwyczaj! :)
Aktualizacja strony "o mnie"
Jest! Pewnie niewiele Was zerkało tam ot tak sobie, ale teraz oficjalnie wspominam, że jest po co :) Napisałam kilka słów o sobie, trochę o historii bloga i zamieściłam aktualne zdjęcie. Teraz widać, że blog jest zdecydowanie mój :) To, po basenie, było chyba najtrudniejsze grudniowe zadanie!
Mam nadzieję, że nikogo nie rozczarowałam moją relacją :) Fakt jest taki, że na początek wybrałam raczej mało rewolucyjne zadania, ale ich wykonanie w całości działa na mnie motywacyjnie. Na styczeń chyba nie będę urządzać publicznych deklaracji, mam oczywiście kilka celów/zadań do wykonania, ale takich z gatunku bardzo osobistych. Tak więc, post o "... zadaniach" może wróci w lutym? :)
Koniecznie napiszcie mi jak minęła Wam końcówka roku!Jak odnajdujecie się w nowym?Spotkało Was już coś miłego? Mnie na razie sporo gaf, ale przynajmniej jest z czego drzeć łacha (jak mawiał Złomek z filmu Auta) ;)