Równo miesiąc temu opublikowałam post, w którym zebrałam do kupy wszystkie moje działania, mające na celu poprawę kondycji moich paznokci (KLIK). We wspomnianym poście, do którego gorąco odsyłam, pokazałam również stan moich paznokci na tamten dzień, czyli 29 lipca 2013. Dzisiaj chciałabym podsumować miesiąc intensywnego dbania o paznokcie, oczywiście pokazać obecny ich stan oraz przedstawić plan na kolejny miesiąc.
Jeśli chodzi o samo olejowanie paznokci to muszę przyznać, że nie do końca wyszło tak jak planowałam. Na początku owszem, byłam bardzo skrupulatna jeśli chodzi o codzienne dawkowanie olejku paznokciom, często robiłam to kilka razy na dzień (i oczywiście na noc). W drugiej połowie miesiąca olejowałam paznokcie znacznie rzadziej, co niestety od razu widać było po ich stanie. Przez sierpień zużyłam niemal całą mieszankę, którą sobie przygotowałam. Jakie efekty zaobserwowałam?
- paznokcie znacznie szybciej rosły
- znacznie mniej się rozdwajają
- stały się twarde, mocne, a ich powierzchnia wygładziła się
- końcówki stały się znacznie bielsze
- skórki wokół paznokcia bardzo zmiękły i wyglądają estetycznie
W najbliższym miesiącu mam zamiar kontynuować kurację olejkami, starając się jednak jeszcze mocniej, aby robić to regularnie, bo tylko wtedy będę mogła zaobserwować 100 % efektów. Oprócz własnoręcznie robionej mieszanki postanowiłam włączyć do olejowania oliwkę, którą dzisiaj otrzymałam od Aalimki.
Jeśli chodzi o stosowanie odżywki diamentowej Eveline to stosuję ją tak, jak planowałam, czyli jako bazę pod lakier. Na recenzję odżywki jeszcze za wcześnie, chociaż niewątpliwie zauważyłam, że również ma swój udział w powyższych efektach. Poza nawilżeniem skórek, oczywiście, bo te masakruje.
A co z pozostałymi planami, jakie pod koniec lipca rozpisałam? Przywołam je raz jeszcze i skomentuję, szczerze, bez kręcenia, co udało mi się wypracować, a czego nie.
- będę używać zmywacza jak najrzadziej– względnie się udało, bo używałam zmywacza tylko wtedy, kiedy mój manicure wymagał odnowienia (poza małymi wyjątkami). Aktualnie mam w użyciu nienajlepszy, moim zdaniem, zmywacz z Biedronki, który niezbyt korzystnie robi moim paznokciom, z przyjemnością wrócę więc do ulubionego zmywacza z Isany.
- co najmniej raz w tygodniu będę moczyć paznokcie w ciepłej oliwie z oliwek– przyznaję się bez bicia, że nie zrobiłam tego ani razu! Wstyd!
- do większych prac domowych będę używać rękawiczek– tu niestety podobnie, jak w przypadku moczenia dłoni w oliwie. Próbowałam pracować w rękawiczkach, ale z czasem przyzwyczajenie i tak zwyciężało i zmywałam/sprzątałam gołymi dłońmi. Wciąż będę próbować :)
- wypracuję sobie systematyczność w odsuwaniu skórek – ten punkt mogę śmiało odhaczyć, skórki odsuwam przy każdym przemalowywaniu paznokci, a czasami również w międzyczasie, szczególnie po kąpieli, kiedy skórki są tak mięciutkie, że do odsunięcia wystarczy brzeg ręcznika.
- …nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie– to akurat nie było zbyt trudne, bo mam manię kremowania rąk. Nie inaczej było teraz, dłonie kremowałam często i intensywnie, starając się nie dopuszczać do przesuszenia skóry.
Rzecz pewnie najciekawsza, mianowicie efekty wizualne. Przyznam, że w ciągu tego miesiąca kilkakrotnie musiałam paznokcie skracać, bo tu się coś złamało, tu zahaczyło, nie mogę więc pokazać całościowego przyrostu, ale uwierzcie, że paznokcie rosną jak szalone. Tuż przed zrobieniem zdjęć znowu musiałam pazurki nieco spiłować, więc być może efekty nie będą widoczne na zdjęciach wcale. Musicie mi jednak uwierzyć (właściwie nie musicie, ale gorąco zachęcam), że na żywo zmiana jest bardzo widoczna.
Co zaplanowałam na wrzesień w kwestii dbania o paznokcie?
- olejowanie moją mieszanką (olejek Alterra, olejek rycynowy, oliwka dla dzieci) oraz Oliwką regenerującą z witaminą E Palomy
- nakładanie odżywki Eveline jako bazę pod lakier
- znowu będę starać się używać zmywacza jak najrzadziej
- moczenie dłoni i paznokci w podgrzanej oliwie z oliwek
- postaram się nakładać gumowe rękawiczki do większych prac domowych
- maksymalne nawilżanie dłoni, jak zwykle :)
Tak wygląda mój plan walki o zdrowe, mocne i piękne paznokcie, chociaż to ostatnie to akurat miły efekt uboczny. Napiszcie jak Wy dbacie o swoje paznokcie, no i podzielcie się swoimi efektami olejowania, bo wiem, że wiele z Was się za to zabrało. Linki mile widziane! :)